Jak prawidłowo definiować cele w firmie?

Szef: Moi drodzy, w tym roku mamy do zrobienia 20% więcej sprzedaży

Kowalski: 20% wzrostu!? Szefie! Przecież teraz to jest niemożliwe.

Szef: Kowalski! To jest cel na miarę naszych czasów i ambicji! Radzę Ci skupić się na jego realizacji!

Kowalski: Ta, jasne! Mogę się skupić na realizacji swoich celów, poza tą organizacją…

Prawidłowe zdefiniowanie celu jest cholernie ważne. Niestety, w wielu firmach wygląda to tak jak w tej scence. Jak w takim razie ustalać cele, żeby angażowały i motywowały pracowników? Jak definiować cel, żeby wspierał rozwój firmy? Oraz jakie pułapki czyhają na liderów przy definiowaniu celu?

Na te pytania odpowiedź znajdziesz w dzisiejszym odcinku Firmy z Głową.

Odcinek możesz:
– obejrzeć na Youtube klikając w miniaturę powyżej,
odsłuchać w formie podcastu na Spotify.
– przeczytać w formie tekstowej poniżej.

Cele indywidualne

Jest taki słynny dialog Alicji z Kotem Dziwakiem, który idealnie oddaje istotę ustalania celów.

– Czy nie mógłby mnie pan poinformować, którędy powinnam pójść? – zapytała Alicja.

– To zależy w dużej mierze od tego, dokąd pragnęłabyś dojść – odparł Kot – Dziwak.

– Właściwie wszystko mi jedno.

– W takim razie wszystko jedno, którędy pójdziesz.

Nic dodać, nic ująć. Brak jasno określonego celu powoduje, że każda decyzja jest trudna. Po prostu nie wiemy, czy to co chcemy zrobić nam służy, czy nie. Właściwie możemy zrobić cokolwiek, a i tak będzie ok.

Czy zdarzyło Ci się ustalić cel np. schudnąć 5kg, rzucić palenie, przebiec maraton? Taki cel określa jasne ramy i daje wytyczne do podejmowania decyzji. Wiemy już, że wszystko co służy jego realizacji jest dobre, a to co temu nie służy jest złe. Możemy z łatwością zdecydować, czy wziąć udział w sobotniej, mocnej imprezie. Możemy z łatwością zdecydować, czy zjeść porcję chipsów i popić piwem.

Cele firmowe

Podobnie w przypadku firmy. Jasno określony cel pomaga jednostkom, zespołom i firmom zmierzać w wybranym kierunku, podejmować właściwe decyzje oraz oszczędzać czas przy ich podejmowaniu. Cel zespołowy tworzy ramy, w których poruszają się jednostki. Jeżeli cel zespołowy nie jest określony i zaakceptowany przez zespół, to bardzo szybko dojdzie do sytuacji, w której ludzie będą realizowali swoje indywidualne cele. Menadżer swoje, pracownicy swoje, poszczególni członkowie zarządu swoje.

Taka sytuacja przypomina łódź kręcącą się na wodzie, bo każdy wiosłuje w swoją stronę i w swoim rytmie, a utrzymanie kierunku wymaga siły. Kiedy zaczynamy używać siły, to łódź zaczyna przypominać galerę, a pracownicy niewolników. Skuteczna wydaje się jedynie motywacja zewnętrzna, którą w przypadku galery jest bat. Dlatego pamiętaj, żeby ustalić wspólny cel, którego osiągnięcie będzie możliwe tylko wspólnymi siłami, który będzie jednocześnie celem najwyższym, czyli wykraczającym poza cel menadżera i poszczególnych członków zespołu.

W firmach przy mówieniu o celach bardzo popularny jest akronim SMART (specific, measurable, attainable, relevant, time-bounded tj. konkretny, mierzalny, osiągalny, realny i określony w czasie). Pozwala on szybko sprawdzić czy cel jest odpowiednio określony. Jego popularność wynika moim zdaniem z drugiego przymiotnika, czyli mierzalności, która w firmach jest niezwykle istotna.

Ważne pytanie

Jednocześnie doświadczenia sportowców wytrzymałościowych np. ultramaratończyków wskazują, że żeby przebiec 160 km w piekącym słońcu, w nocy, w deszczu, w śniegu i po górach, to definicja celu zgodnie ze SMART nie wystarczy. Potrzebna jest jeszcze odpowiedź na proste pytanie: Dlaczego to robisz?

Bez tej odpowiedzi nie będziesz w stanie znieść zmęczenia, trudów i cierpienia, które jest nieodłącznym elementem tego typu biegów.

Jeśli więc zależy Ci na tym, żeby ludzie ponadprzeciętnie angażowali się w cele firmy, to musisz mieć odpowiedź na pytanie: dlaczego to jest ważne dla Ciebie, dla firmy i dlaczego Twoi ludzie mieliby chcieć się pod tym celem podpisać? Prosty cel w stylu “wzrost sprzedaży o 10% rok do roku” tego kryterium nie spełnia.

Podobnie jest w przypadku każdej indywidualnej czy zespołowej aktywności, w której chcesz coś osiągnąć.

Poza określeniem miary, czasu, realności i atrakcyjności celu potrzebna jest odpowiedź na pytanie: dlaczego?

Jeśli prowadzisz biznes, jeśli chcesz być super specjalistą, to potrzebujesz wkładać w realizację swojego celu dużo wysiłku. I jeśli nie masz odpowiedzi na to pytanie, to przy różnych trudnościach będziesz miał/miała ochotę odpuścić.

Po co się napinać? Spokojnie. Robota nie zając, nie ucieknie.

Wielu ludzi, którzy osiągnęli spektakularne rezultaty twierdzi, że droga jest ważniejsza od celu, że ważniejsze jest działanie, niż sam wynik.

W przypadku biegaczy samo wyjście na trening, a nie meta maratonu. Co takiego daje satysfakcję biegaczowi? Co powoduje, że z uśmiechem i zadowoleniem znosi trudy ciężkiego treningu? Odpowiedzi może być wiele, bo każdy z biegaczy jest innym człowiekiem. Odpowiedź będzie zahaczać o tożsamość, o to kim jestem kiedy biegam i jaki mam większy cel związany z bieganiem, wykraczający poza wynik konkretnych zawodów. Dlaczego biegam?

Podobnie rzecz ma się w przypadku firm.

Jeśli znajdziesz odpowiedź na pytanie dlaczego pracownicy mieliby się starać, wysilać, angażować, męczyć, żeby zrealizować cel zespołowy, to jesteś w domu.

Jeśli tego nie wiesz, to zostaje Ci głowić się nad najbardziej optymalną kombinacją kija i marchewki. Moim zdaniem właśnie to jest najtrudniejsze w ustalaniu celów w firmach, ponieważ najczęściej zarządzający patrzą przez pryzmat wyniku, cyfry, a nie drogi. Patrzą przez pryzmat nagrody i kary, a nie satysfakcji z codziennego działania.

Na co warto zatem zwrócić uwagę wyznaczając cel?

1.  Nie motywuj obietnicami nagród

Przede wszystkim cel nie powinien wiązać się z zewnętrzną nagrodą, a jeśli już, to nagroda powinna być raczej symbolem wygranej, a nie celem samym w sobie. Motywacja zewnętrzna pociąga za sobą różne konsekwencje, które w skrajnym przypadku wpływają destrukcyjnie na realizację celu. Cel powinien uruchamiać pokłady wewnętrznej motywacji członków zespołu i pozwalać im realizować własne potrzeby. Zwróć uwagę, że większość biegaczy dostaje w nagrodę kawałek blachy (i to nie zawsze), a gotowi są spędzać długie godziny trenując do zawodów.

2. Unikaj wywierania presji

Cel nie może być opresyjny – jeśli nie osiągniesz celu sprzedażowego, to wylatujesz. Tutaj, podobnie jak z nagrodą, majstrujemy przy motywacji zewnętrznej. Strach jest skuteczny, ale zawęża pole widzenia i prowokuje do chodzenia na skróty. Ma to wiele niechcianych konsekwencji.

3. Nie wybieraj celów „na pokaz”

Cel nie powinien być ustalany pod publikę. Czasem lepiej zachować zamiary dla siebie, bo badania wskazują, że ogłoszenie wszem i wobec chęci przebiegnięcia maratonu, zaspokaja nasze ego na tyle, że już nie chce nam się biegać.

4. Skup się na celach długoterminowych

Definiując cel nie wolno przedkładać krótkoterminowych zysków nad długoterminowe straty – tutaj będę kategoryczny. Właściwie wszystko, co w krótkim okresie daje przyjemność i zadowolenie, czyli rodzaj zysku i szybkiego wyniku, w długim okresie okazuje się destrukcyjne i najczęściej przynosi straty.

5. Skoncentruj się na najważniejszym celu

Lepiej posiadać jeden cel, niż wiele – koncentracja na jednej, najważniejszej dla nas kwestii, może dać spektakularny efekt.

6. Połącz cel zespołowy z indywidualnymi

Ludzie mają naturalną skłonność do przedkładania własnych celów nad cele zespołu i organizacji. Zaakceptuj to i dbaj, żeby cel zespołowy pomagał realizować cele indywidualne. Szef, lider, menadżer, także mają cele indywidualne i nie są to cele zespołowe. Ważne jest połączenie perspektyw.

7. Wyznacz cel progresywny

Lepszy jest cel progresywny, niż regresywny. Regresywny, to np. udział i wynik w maratonie. Albo się udało albo nie. Cel progresywny, to np. wyjście 3 razy w tygodniu pobiegać. Cel progresywny nastawiony jest na działanie, które pomaga osiągnąć nasz zamiar.

Pamiętaj!

Zawsze jest dobry dzień by zacząć. Nie warto czekać na poniedziałek, kolejny miesiąc, czy początek roku. Jeżeli coś jest dla Ciebie ważne, to zacznij realizować to dziś. Tak jak w starym przysłowiu: “Najlepszy dzień na posadzenie drzewa był 20 lat temu. Kolejny najlepszy dzień jest dziś.”

A Ty? Jak radzisz sobie z ustalaniem celów dla siebie i swojego zespołu? Masz jakiś super patent? Napisz w komentarzu pod filmem i nie zapomnij dać łapki w górę i zasubskrybować naszego kanału.

Cześć!

Poznajmy się!

Jeśli podobał Ci się ten materiał sprawdź jak dzielę się wiedzą w ramach video podcastu „Firma z Głową” na YouTube i Spotify!

  • Ponad 50 bezpłatnych materiałów,

  • Ponad 4 500 subskrybentów,

  • Ponad 200 tys. wyświetleń!