Zdarza Ci się czasem, że robisz coś dla pracownika i czujesz się wykorzystany/wykorzystana? 🔍

Masz wrażenie, że jesteś zależny, zależna od dobrej woli i humoru swoich ludzi? 🔍

A może widzisz, że pracownik nadmiarowo korzysta z L4 w wątpliwych sytuacjach? 🔍

W tym odcinku przedstawię Ci kilka popularnych technik, taktyk i patentów, które pracownicy wykorzystują, żeby manipulować przełożonymi, i powiem, jak jako lider, liderka możesz sobie z tym radzić. ✔️

Zapraszam do kolejnego odcinka Firmy z Głową! 🚀

Odcinek możesz:
– obejrzeć na Youtube klikając w miniaturę powyżej 🎥,
odsłuchać w formie podcastu na Spotify. 🎧
– przeczytać w formie tekstowej poniżej.

Listen to "Jak pracownicy STERUJĄ szefem? Techniki MANIPULACJI" on Spreaker.

Jeżeli jesteś liderem lub liderką zespołu, to prawdopodobnie doświadczasz sytuacji, w której masz poczucie, że ludzie nadużywają lub próbują nadużywać relacji z Tobą. Wykorzystują Twoją dobrą wolę albo prawne regulacje, żeby wymigać się od pracy, odpowiedzialności albo wpłynąć na Twoją decyzję. Mogą w tym celu korzystać z kilku manipulacyjnych technik. 🧐

Zacznijmy od pierwszego popularnego patentu:

💬 Pracownik: „Szefie, nikt oprócz mnie nie potrafi już obsłużyć tych maszyn… Nie wiem, jak ta firma poradziłaby sobie, gdybym znalazł inną pracę.”

Skuteczne manipulacje mają jedną wspólną cechę: odwołują się do emocji. A te najbardziej skuteczne odwołują się do emocji, której bardzo nie lubimy, a którą jest strach.

Świadomie lub nieświadomie wykorzystujemy tę emocję na co dzień — do wychowywania dzieci, „motywowania” pracowników, wpływania na wyborców, sprzedawania itd.

Strach, lęk, obawa — to emocje, które bardzo silnie wpływają na podejmowane przez nas decyzje i działania.

Strach motywuje nas do unikania zagrożenia, nieprzyjemnych sytuacji oraz do ochrony naszego życia i zdrowia.

Jeżeli więc w naszej głowie pojawi się myśl, że stracimy pracownika, i poczujemy lęk lub obawę przed wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami, to zaczynamy działać w kierunku zmniejszenia ryzyka wystąpienia takiej sytuacji.

Strach sam w sobie nie jest zły. Dokładnie do tego celu został stworzony — miał nas ostrzegać i chronić przed zagrożeniami. Tylko że bardzo często strach jest nieadekwatny do sytuacji. Jeśli nasz mózg nauczy się redukować lęki i obawy przed odejściem pracownika za pomocą uległości wobec niego, to mamy gotowy przepis na kłopoty, a pracownik — fantastyczne narzędzie do manipulowania nami.

No bo czego właściwie się obawiamy w tej sytuacji? Najczęściej tego, że nie znajdziemy nikogo sensownego na miejsce obecnego pracownika, że będziemy musieli wdrażać nową osobę, że nowy będzie popełniał błędy itd. 🤷‍♂️

Obawa przed odejściem pracownika i brakiem rąk do pracy jest powszechna wśród menedżerów. W wielu przypadkach ma swoje racjonalne uzasadnienia, ale bardzo często jest irracjonalna, oparta na błędnym myśleniu i pozbawiona poparcia w faktach.

Nasz umysł bardzo lubi chodzić na skróty, wykorzystując heurystyki myślenia. 🧠 Jedną z nich jest heurystyka dostępności, która polega na tym, że umysł podsuwa naszej świadomości informacje, które częściej słyszy.

Na przykład, gdy zapytamy kogoś: „W jakiej grupie społecznej częściej dochodzi do rozwodów — wśród polityków czy prawników?” większość odpowie, że wśród polityków, bo o ich małżeńskich problemach częściej słyszymy, czytamy i oglądamy.

A jak jest naprawdę? Tego nie wiemy. Aby odpowiedzieć na to pytanie, należałoby sięgnąć do danych statystycznych — jeśli takie istnieją.

Podobnie jest z tzw. „rynkiem pracownika” lub „rynkiem pracodawcy”, czyli rzekomo małą dostępnością pracowników lub miejsc pracy. Jeśli dostatecznie często słyszymy, że brakuje ludzi do pracy, to w sytuacji, gdy pracownik w mniej lub bardziej zawoalowany sposób grozi odejściem, umysł podsuwa nam myśl:

„Skąd weźmiesz człowieka na jego miejsce?!” 😨

Pytanie brzmi: czy na Twoim rynku pracy, w Twojej branży i na tym konkretnym stanowisku jest to rzeczywiście prawda?

Ale nawet jeśli tak, to uleganie takiemu swoistemu szantażowi z jednej strony wzmacnia w Tobie destruktywny sposób myślenia, a z drugiej strony zachęca pracowników do wykorzystywania tej manipulacji.

Co zatem robić?

Rozwiązanie jest jedno: działać pomimo strachu.

Ta manipulacja jest skuteczna, dopóki się boisz. Gdy przestajesz się bać, jej czar pryska. 🌟

Co to znaczy w praktyce?

Po pierwsze, jeśli pracownik używa takiego argumentu wprost, możesz powiedzieć coś w rodzaju:

💬 Szef: „Jurek, zależy mi na tym, żebyś był tutaj, bo chcesz. Jeśli masz jakieś wątpliwości, możemy o tym porozmawiać, ale ostateczna decyzja należy do Ciebie.”

Albo:

💬 Szef: „Jurek, to, co mówisz, zaczyna wyglądać jak szantaż. Nie chcę w ten sposób rozmawiać. Jeśli chcesz odejść, masz do tego prawo. Wolałbym tego uniknąć, ale nie chcę pracować w poczuciu presji, że jeśli nie zrobię tego czy tamtego, to odejdziesz.”

Są firmy, które pozwalają pracownikom odejść, ale jednocześnie zgadzają się, aby pracownik wrócił. Najczęściej ci, którzy wrócili, stają się znacznie bardziej lojalni wobec pracodawcy. Po prostu musieli doświadczyć, że w innych firmach jest podobnie lub gorzej.

Po drugie, zaakceptuj, że pracownicy będą odchodzić i przygotuj się na taką ewentualność.

Jeżeli się czegoś boimy, to skutecznym środkiem redukującym strach jest plan na sytuację, kiedy ta obawa się zmaterializuje.

Na przykład: masz super specjalistę, który ogarnia cały proces sprzedaży?
No dobrze, a gdyby odszedł lub miał wypadek na nartach, to co zrobisz?

Planowanie i ograniczanie ryzyka minimalizuje strach i zabezpiecza nas przed manipulacją. Jeśli oferujesz dobre, adekwatne rynkowe warunki pracy i nie masz sobie nic do zarzucenia w kwestii traktowania pracowników — świetnie! Ale jeśli jest inaczej, to zrób rachunek sumienia i zastanów się, co możesz poprawić. 🧐

Po trzecie, daj sobie prawo, żeby się bać.

Zarządzanie zespołem to ponoszenie odpowiedzialności — uściski dłoni prezesa, gdy wszystko jest w porządku, oraz radzenie sobie z porażką, gdy nie jest.

Pamiętaj, że strach to naturalna emocja. Pytanie tylko, co z nim zrobisz? Ulegniesz mu, czy będziesz działać pomimo?


Druga manipulacja: wzbudzanie litości

To technika, która opiera się na odczuwanych przez nas emocjach, takich jak empatia i współczucie wobec drugiej osoby.

💬 Pracownik: „Ostatnio mam naprawdę ciężki czas w życiu prywatnym, przez co w ogóle nie mam głowy do pracy…”

Nie dam rady, mam ciężką sytuację, dzieci mi dają popalić, teściowa przyjechała z wizytą, mam problemy ze zdrowiem…”Jesteśmy bardzo kreatywni w wymyślaniu trudnych sytuacji, które mogą wzbudzić w naszym szefie litość. Jeśli dzięki temu pracownikowi uda się uzyskać jakąś korzyść, to — podobnie jak w przypadku strachu — umacnia to pewien schemat działania: Zrobię smutną minę, może nawet się rozpłaczę, a szef się zlituje i mi odpuści.

Czy to znaczy, że jako szefowie powinniśmy być nieczułymi cyborgami? 🤖

Oczywiście, że nie! ❌
Chodzi o to, by odróżniać sytuacje wyjątkowe, gdy pracownik naprawdę potrzebuje wsparcia, od tych, w których manipulacja stała się jego sposobem na życie i załatwianie sobie lepszego traktowania.

W życiu zdarzają się trudne sytuacje: choroba, trudności rodzinne, czy utrata bliskiej osoby. W takich chwilach pracownik potrzebuje wsparcia nie tylko od szefa, ale także całego otoczenia. Wtedy empatia i altruizm są jak najbardziej wskazane.

Jeśli jednak mamy do czynienia z pracownikiem, który stale prezentuje postawę „jaki ja jestem biedny” w celu unikania pracy i uzyskania specjalnego traktowania, to na litość i empatię miejsca nie ma. 🛑

W tej sytuacji potrzebujemy:

1️⃣ Oddzielić płaszczyznę relacji z człowiekiem od płaszczyzny zadaniowej.

💬 Szef: „Jurek, przykro mi, że tego doświadczasz, jednocześnie potrzebuję, żebyś dostarczył mi ten raport na piątek.”

2️⃣ Opierać się na faktach.

💬 Szef: „Marian, odpuściłem Ci zeszły miesiąc, bo miałeś trudniejszy okres prywatnie. W tym miesiącu sytuacja się powtarza i nie zrobię tego drugi raz. Nie odpuszczę drugi raz. Znasz zasady i wiesz, jakie są konsekwencje braku realizacji zadań w terminie.”

Nie jest to łatwe, ponieważ nie zawsze mamy pewność, że to, co mówi i robi pracownik, to manipulacja. Obawiamy się, że przylgnie do nas łatka „nieczułego robota”.

Jednocześnie, jak pisał Phil Jackson, legendarny trener NBA:

„Jeśli chcesz, żeby wszyscy Cię lubili, to zmień zawód.”

Czasem musimy zrobić coś, co nie spodoba się innym.

Zarówno w przypadku manipulacji opartej na strachu, jak i wzbudzaniu litości, mamy często poczucie, że nie wiemy, jak jest naprawdę.

  • Czy pracownik faktycznie ma gotowość odejść?
  • Czy rzeczywiście przechodzi trudny okres w życiu?

Innymi słowy, to my musimy sobie udowodnić, jak jest naprawdę.

Przykład:

💬 Szef: „Marcin, w tym miesiącu byłeś 3 razy na L4!”
💬 Pracownik: „No bo byłem chory! Lekarz mi dał zwolnienie.”

I co z tym zrobić?

Mamy poczucie, że pracownik miga się od pracy, że manipuluje, udając chorobę, a my czujemy, że jest zdrowy. Akceptacja takiej sytuacji nie jest najlepszą opcją, bo robota leży, a reszta zespołu patrzy i się uczy.

Ale zaraz, zaraz, a gdzie w tej sytuacji manipulacja?

Ta technika jest dość pokrętna i opiera się na założeniu:

„Jeżeli nie potrafisz udowodnić, że nie mam racji, to znaczy, że mam rację.” 🙃

Przy założeniu, że pracownik gra nie fair, wpadamy w pułapkę. Pracownik kładzie L4 i śmieje nam się w twarz.

Mamy podejrzenie, że zwolnienia są naciągane, ale nie mamy jak udowodnić, że tak jest. A skoro nie możemy udowodnić, to znaczy, że pracownik jest „ok”.

Co możesz zrobić w tej sytuacji?

1️⃣ Z punktu widzenia prawa pracy:

Pracodawca może przeprowadzić kontrolę prawidłowości wykorzystywania zwolnienia lekarskiego lub zlecić kontrolę zwolnienia lekarskiego do ZUS. Regulują to przepisy prawa pracy.

Czy to jest skuteczne? To zupełnie inna historia. 🙄

Ważne, żebyś wiedział, że częste nieobecności pracownika w pracy, które dezorganizują pracę zespołu czy firmy, mogą być podstawą rozwiązania stosunku pracy — nawet jeśli podstawą nieobecności są zwolnienia lekarskie. ⚖️

2️⃣ Daj jasny sygnał pracownikowi, że widzisz, co się dzieje, i jakie mogą być tego skutki.

💬 Szef: „Jurek, w ostatnim czasie przebywasz często na zwolnieniach lekarskich. Zdarzyło się, że przyszedłeś z wnioskiem urlopowym, ja odmówiłem z uwagi na ilość koniecznej do wykonania pracy, a Ty ku mojemu zdziwieniu przedstawiłeś zwolnienie lekarskie. Analogiczna sytuacja miała miejsce trzykrotnie. Nie podważam zasadności zwolnień lekarskich, nie mam do tego prawa, nie jestem lekarzem. Chcę Ci jednak zwrócić uwagę na to, że Twoje częste nieobecności dezorganizują pracę pozostałych pracowników w dziale. Jako przełożony nie mogę do takich sytuacji dopuszczać i jeśli to się będzie powtarzać, zmuszony będę podjąć decyzję o rozstaniu z Tobą.”

Nie chodzi o to, żeby odmawiać ludziom prawa do korzystania ze zwolnień lekarskich. Chodzi o sytuację, kiedy czujemy, że pracownik tego nadużywa, nagina rzeczywistość do swoich potrzeb i nie patrzy na konsekwencje po stronie pracodawcy.

Podsumowując, odpowiedzią na tę manipulację nie jest udowadnianie, że nie jesteś wielbłądem.

Chodzi o wywarcie wpływu na pracownika, żeby zaczął grać fair. Powiedz: „Mam podejrzenia i obserwuję, co się dzieje”, bez przesądzania i stawiania radykalnych sądów.

Z jednej strony nie chcemy ulegać manipulacji pracownika, z drugiej strony możemy się mylić.

Jednocześnie, z trzeciej strony, jesteśmy odpowiedzialni za sprawne działanie zespołu czy całej firmy.

To chyba dobre miejsce, żeby wyjaśnić czym różni się manipulacja od wywierania wpływu.

  • Wywieranie wpływu: Dzieje się zawsze, gdy spotkają się dwie osoby. Nawet jeśli nic nie mówią, to jakoś na siebie wpływają.
  • Manipulacja: Dzieje się wtedy, gdy jedna strona chce, żebyśmy coś zrobili, ale my na tym tracimy, a ona zyskuje — i dodatkowo jesteśmy tego nieświadomi.

Innymi słowy, za manipulacją kryją się złe intencje, choć narzędzia często są identyczne w obu sytuacjach.

Na koniec:

Sposobów i technik manipulacji jest znacznie więcej. Moim zdaniem warto wiedzieć, że istnieją, bo bez tego nie jesteśmy w stanie się przed nimi chronić.

  • Pamiętaj: Wiele manipulacji opiera się na emocjach. Odwołuje się do strachu lub litości.
  • Pamiętaj: Manipulacje są skuteczne, dopóki ich sobie nie uświadomisz i nie dasz znać, że je widzisz. 👀
  • Pamiętaj: Manipulują zarówno pracownicy, jak i szefowie.

Dzięki za przeczytanie tego wpisu!

Dobrego!

Cześć! 👋

Poznajmy się!

Jeśli podobał Ci się ten materiał sprawdź jak dzielę się wiedzą w ramach video podcastu „Firma z Głową” na YouTube i Spotify!

  • Ponad 50 bezpłatnych materiałów,

  • Ponad 4 500 subskrybentów,

  • Ponad 200 tys. wyświetleń!